Spotkanie – sex opowiadanie.

spotkanie

Spotkanie – sex opowiadanie. Moja żona Hania w pracy poznała Iwonę były w tym samym wieku wiec zaczęły spędzać z sobą dużo czasu. W końcu żona postanowiła zrobić spotkanie towarzyskie w czwórkę, czyli My/ Ja I Hania/ oraz Iwona z mężem. Byłem dość zmęczony po tygodniu pracy, ale w końcu uległem i umówiliśmy się z nimi na sobotę.  Nie tylko ze względu na zmęczenie nie za bardzo chciałem tego spotkani, ale również dlatego że jakoś nigdy nie przypadali mi do gustu znajomi żony. Sobotnie spotkanie Umówiliśmy się z nimi na wieczór, bo plan był taki, że zostają u nas na noc. Sobotni poranek spędziliśmy na sprzątaniu, bo przez cały tydzień nikt za bardzo z nas nie miał czasu zająć się domem. Koleżankę zony ani jej męża wcześniej nie widziałem na oczy, co o nich wiedziałem to tylko z opowiadań żony, ale nie bardzo byłem ich ciekawy. Po prostu realizowałem prośbę żony. Umówiliśmy się z nimi na 19 przybyli bardzo punktualnie. Mąż Iwony, Paweł wyglądał na dobrze zbudowanego rockmena a nie menażera w dużej firmie a właśnie tym się zajmował, natomiast Iwona no cóż… tego żona mi nie powiedziała była bardzo …

Czytaj dalej

Przetrwanie cz. 2

Przetrwanie cz. 2

Przetrwanie cz. 2 Opowiadanie Erotyczne sci-fi Rozdział 2 Wypad do miasta Dziś rano, po ciekawej nocy, usiedliśmy do śniadania, które przygotowały dziewczyny z własnej inicjatywy. Podczas jedzenia zadawały wiele pytań, a ja poinformowałem je o sytuacji w kraju. Okazało się, że na razie użyto tylko broni konwencjonalnej i że doszło do bombardowań różnych dzielnic oraz ewakuacji miasta. W tej chwili trwały walki uliczne, ale nie w naszej dzielnicy przemysłowo-biurowej. Poza bandami złodziei i patrolami wojskowymi na naszej dzielnicy miało być zupełnie pusto. Informacje, które im przekazałem, trochę je ucieszyły i zaczęły między sobą o tym dyskutować. Poszedłem na chwilę do toalety, a kiedy wróciłem, dziewczyny zaczęły znowu zadawać pytania. – Nie masz przypadkiem w magazynie tamponów albo podpasek? – zapytała Julia. – No, tego raczej nie przewidziałem dla siebie – odparłem z uśmiechem. – A prezerwatywy? – dodała Monika. – Co? – zapytałem zdziwiony. – Bądźmy realistami, one też tu mogą być potrzebne – wyjaśniła. Moje zaskoczenie było widoczne, bo obie dziewczyny się roześmiały. – Mamy taki pomysł, że niedaleko stąd są parę małych sklepów, może nawet drogeria jeszcze nie rozkradziona. Przydałoby się zebrać parę rzeczy dla kobiet – powiedziała …

Czytaj dalej