Wieczorne spotkanie
Zaganiani problemami codzienności i pracą w końcu mieliśmy wieczór dla siebie. Postanowiliśmy spędzić go przy kieliszku dobrego alkoholu i ciekawych rozmowach zapominając o codziennych problemach. Nawet nie chciało nam się włączać TV, brakowało nam samych siebie więc TV było zupełnie zbędne. Rozrywkę i tak mieliśmy zaplanowaną, ale zupełnie inną. Każdy z nas wiedział czym ten wieczór się skończy. Dobrym seksem, na którego nie mieliśmy za bardzo ostatnio czasu. Kasia coś robiła w kuchni, a ja odpoczywałem na kanapie czekając aż skończy i zaczniemy „nasz wieczór”. Usłyszałem sygnał jej telefonu, ktoś do niej dzwonił a telefon zostawiła w pokoju.
– Kaśka telefon do Ciebie! – krzyknąłem, bo najwyraźniej nie słyszała dzwonka.
Wpadła szybko spoglądając na telefon.
– To Aga – stwierdziła z uśmiechem i po chwili odebrała połączenie.
Aga to była jej dość bliska przyjaciółką, ale nie widywały się za często. Pracowała za granica i jej przyjazdy były raczej sporadyczne, można powiedzieć „od święta”.
Po chwili zrozumiałem, że chyba nasz wieczór nie wypali, bo chyba Aga chce nas odwiedzić, jest w kraju i dziś ma czas. „Czar prysł” pomyślałem, widać nie było nam pisane spędzić wieczoru we dwoje. Moje obawy się potwierdziły Kasia spojrzała w moją stronę z pytanie:
– Aga może wpaść? Właśnie przyjechała.
– Może, może – odpowiedziałem z lekkim smutkiem w głowie, co innego mogłam powiedzieć. Nie staje się na drodze dwóch przyjaciółek, bo można tylko sobie zaszkodzić:) Kasia skończyła rozmowę, podeszła do mnie i pocałowała w usta.
– Dziękuję, wiesz, że ją tak rzadko widuję.
– Czy ja coś mówię? Nie ma problemu – odparłem z lekko udawanym uśmiechem.
– Widzę, że trochę jesteś niezadowolony.
– Jest ok, innym razem nam się uda spędzić czas we dwoje – dodałem trochę z przekąsem, choć tak naprawdę rozumiałem ją całkowicie.
– Ona będzie za kilka minut…. – powiedziała to stłumionym głosem, a jej dłoń skierowała na mój rozporek.
– Zrobić ci loda?
Mój kutas natychmiast stanął, ale dziś liczyłem na coś więcej. Wiedziałem, że nic z tego, będą rozmawiać do rana, żeby nadrobić czas, kiedy się nie widziały.
– Daj spokój zaraz będzie – mruknąłem.
– Jak chcesz, ale żeby nie było, że nie proponowałam.
– Liczyłem dziś na coś więcej….
– Wiem, przepraszam – odparła z lekkim smutkiem.
Zanim skończyliśmy nasz dialog usłyszeliśmy dzwonek do drzwi.
– No piękny by był ten lodzik – znowu mruknąłem.
– Poczekałaby.
– Chodź, idziemy otworzyć.
Byłem zły, że mnie podnieciła w tym momencie. Po chwili Aga była w mieszkaniu w bardzo seksownej czerwono-żółtej sukience. Można powiedzieć, że wyglądała seksi. Może po prostu byłem zbyt napalony i każda dziewczyna byłaby seksi? My byliśmy ubrani luźno. Ja w spodenkach i koszulce, aż było mi głupio trochę, że nie ubraliśmy się lepiej. Przywitaliśmy się jak dobrze znajomi. Aga przepraszała za najście bez praktycznie wcześniejszej zapowiedzi. My zaprzeczaliśmy, przecież to żaden problem.
Usiedliśmy na kanapie i zaczęły się luźne rozmowy przy alkoholu. Aga lubiła niekiedy się napić i to dość konkretnie więc butelka whisky znikała w zawrotnym tempie. Dziewczyny były rozluźnione. Usta im się nie zamykały. Wspomnienia, dyskusje na różnorodne tematy i tak minęły pierwsze godziny spotkania. Ja dotrzymywałem towarzystwa starając się również uczestniczyć w konwersacji. Dziewczyny zaczęły wchodzić na tematy erotyczne, co mi nie było za bardzo na rękę. Byłem mocno napalony z zerową perspektywą na sex dzisiejszej nocy więc tym bardziej te tematy mi nie leżały. Do tego byłem w spodenkach. Dziewczyny rozmawiały o seksie coraz j pikantniej.
Do tego Aga oparła się o sofę, a jej stopy co chwilę lądowały nie do końca wiem czy przypadkiem przy moim udzie. Dotykając go co jakiś czas. Dziewczyny były już mocno wstawione. Aga już nie siedziała jak grzeczna pensjonarka tylko oparta o sofę z szeroko rozłożonymi nogami pokazywała „przypadkiem” kolor swoich majteczek. Miała je w kolorze czarnym.
O czym myślałem? Niech ten wieczór się skończy! Dobrze wiedziałem, że takie otarcie u kobiet nie są przypadkowe. One nic nie robią z przypadku:) Jeżeli dziewczyna siedząca obok dotyka przypadkiem Twojej nogi, to nie jest przypadek. Wierzcie mi Panowie. Byłem w potrzasku. Kasia się tuli do mnie a druga mnie prowokuje, a ja do tego w spodenkach. Jak ja się bałem kompromitacji, że mi w końcu stanie. W myślach starałem się tonować. Zastanawiałem się o czym tu myśleć, żeby uspokoić siebie, ale nie było mi dane wyciszenia się.
Niedawno zacząłem ćwiczyć na siłowni wiec Kaśka postanowiła, żebym zademonstrował swojej postępy. Oponowałem ją. Co to dało? Poddałem się zdejmując koszulkę. Zdejmując ją podsumowałem: „szału nie ma”
Dziewczyny miały inne zdanie. Kaśka okazała to w zaskakujący sposób. Bez skrępowania położyła dłoń na moich spodenkach. Mój kutas stanął, tego już nie mogłem opanować. By „udać głupiego”, że nic się nie dzieje zaatakowałem dziewczyny, dlaczego ja tylko mam być bez koszulki. Moja Kasia nie mówiąc nic po prostu zdjęła górę pozostając w staniku i spodenkach. Aga oparta o bok kanapy przestała mówić i przyglądała się nam z zainteresowaniem.
Kaśka po chwili zaskoczyła mnie znowu bo bez słowa zdjęła spodenki. Okazało się, że nie ma pod nimi nic. Leżała tak w samym staniku z gołą. Byłem już ekstremalnie podniecony.
I chyba nie tylko ja. Aga również wyglądała na podnieconą.
Nic nie mówiła, nadal miała rozchylone nogi, ale patrzyła jakoś inaczej. Już wiedziałem, że musi do tego dojść i ten wieczór zapamiętam długo. Kasia ściągnęła mi spodenki, mój kutas sterczał. Obejmowała go ręką.
Byłem obrócony tyłem do Agi więc nie widziałem jej reakcji, ale miałem już to gdzieś. Byłem cały nagi a Kaśka bawiła się moim kutasem.
Po dłużej chwili zmieniła pozycję i poczułem jej usta na moim członku. Włożyła go w nie głęboko i przytrzymała, by po chwili wsunąć go jeszcze głębiej. Chwyciłem ją za głowę i docisnąłem, żeby nabić jej wilgotne usta na mojego członka. Przez chwilę zapomniałem, że nie jesteśmy sami. Spojrzałem na Agę, a ona bez skrępowania zdejmowała majtki. Zobaczyłem jej wygolona cipkę z cienkim paseczkiem włosów. Patrząc na nas zaczęła się masturbować, masowała sobie cipkę i wkładała dwa palce w jej wnętrze. Spojrzała na mnie prowokacyjnie i ostentacyjnie docisnęła palce do swojego krocza.
Kaśka też to widziała.
Już po chwili Kaśka siedziała na mnie, wpychając sobie mojego kutasa w cipkę. Jęczała przy tym coraz głośniej, była mocno podniecona. W pewnym momencie oparła się dłonią o udo Agi. Wyglądało to, jakby przeżywały to wspólnie, jednak tym razem Aga nie wytrzymywała napięcia.
Zmieniła pozycję, wypięła tyłek i zaczęła się masturbować z wypiętą pupą. To mnie podnieciło bardzo mocno zmieniliśmy pozycję. Teraz Kaśka wypięła tyłek do mnie, wsadziłem jej od tyłu. Pieprzyłem ostro uderzając biodrami o pośladki. Widziałem co jakiś czas obie dziurki Agi, która masturbując się odsłaniała co chwilę swój tyłeczek. Patrzyły sobie w oczy bawiąc się przyjemnością jaką doznają.
Nagle poczułem, jak dochodzi, jak silny ma orgazm. Po chwili zwolniłem posuwanie jej. Po chwili Kaśka wróciła do obciągania mojego kutasa, przecież dziś mi to obiecywała – pomyślałem.
Aga też przerwała zabawę samą z sobą. Położyła się bardzo blisko, przyglądając się jak Kaśka bierze go do ust, liże i obciąga. Czułem, że długo nie wytrzymam. Byłem mocno podniecony a do tego poczułem, że Aga opiera dłoń o moje udo. Dotykała je mocno za każdym razem, kiedy w ustach Kasi ginął mój kutas. Kaśka wiedziała, że nie wytrzymam dłużej i po chwili leżała na kanapie. Klęcząc nad nią kończyłem na jej twarzy. Sperma wystrzeliła wprost na nią, była gorąca i mleczna.
Aga z opartą głową patrzyła z zafascynowaniem jak kończę na twarzy jej przyjaciółki. Kiedy skończyłem Aga stwierdziła żebyśmy się nie ruszali. Spytała o ręczniki i pobiegła po jeden. Chcieliśmy się wytrzeć, ale zrobiła to za nas. Najpierw wytarła dokładnie twarz Kaśki. Spojrzała na Kaśkę a później na mojego kutasa:
– Możesz – odparła Kaśka z uśmiechem dziewczyny, która dostała, co chciała. Aga wzięła w dłoń mojego członka wycierając go dokładniej, ale więcej czułem jej dłoni niż ręcznika i zajęło to jej więcej czasu niż wytarcie twarzy Kaśki….