Sex w metrze.
Ilustrowane Opowiadanie Erotyczne
Dochodziła godzina 3 w nocy, kiedy jako jedni z ostatnich ja i moja dziewczyna opuściliśmy imprezę w klubie nocnym. Nie zamawialiśmy taksówki, bo stacja metra była blisko a przystanek do nas prawie pod domem. Kiedy weszliśmy do wagonu, razem z nami wsiadły jeszcze 3 osoby. Parka dość mocno podpita i bardzo wesoła oraz samotna dziewczyna. Wyglądało na to, że wszyscy wracamy z jakiś piątkowych imprez. Parka stała obok nas aż w końcu usiadła na krzesłach. Zachowywali się bardzo swobodnie i dość głośno. Staraliśmy się na nich nie zwracać uwagi, ale było to bardzo trudne. „Prawo młodości” pomyślałem, bo wyglądali na znacznie młodszych ode mnie.
Po kilku minutach nocnej jazdy, ich zachowanie było coraz bardziej wyuzdane. Całowali się i macali bez żadnego skrępowania aż w pewnym momencie zobaczyłem, że dziewczyna, która wydawała się bardziej pijana od jej partnera kucnęła na podłodze wagonu i zaczęła zbliżać się do nóg swojego faceta.
Tego się nie spodziewałem, bo po chwili zaczęła dobierać się do jego rozporka aż w końcu pochyliła głowę i zaczęła mu obciągać bez żadnego skrepowania. Facet też nie wyglądał na speszonego wręcz odwrotnie wyglądało jakby to „przedstawienie” robili dla nas. Bo co chwilę zerkał to na nas to na samotna dziewczynę jakby chciał się spytać „dobrze widzicie, co robimy?”
Moja dziewczyna aż uniosła się na krześle, żeby widzieć lepiej i zamarła z otwartą buzią, bo pokazu seksu w metrze raczej się nie spodziewała. Również samotna dziewczyna przyglądała się z uśmiechem tej scenie.
Parka nie miała zamiaru skończyć tej zabawy na obciąganiu, bo dziewczyna nagle wstała ostentacyjnie zsunęła majtki, sięgnęła do jego kutasa, wycelowała i usiadła na swoim chłopaku. Pieprzyli się tak długie minuty, nie przejmując się mijającymi przystankami i tym, że może ktoś się dosiąść. Co jakiś czas sukienka się podwijała a naszym oczom ukazywał się jędrny tyłek dziewczyny i wbijany w nią kutas. W końcu chłopak chyba doszedł, bo dziewczyna zeszła z niego a leżące majtki wzięła do ręki. Metro zatrzymało się w tym momencie na naszym przystanku i szybko wypadliśmy z niego, bo o mały włos byśmy przegapili przystanek.
– Czegoś takiego jeszcze nie widziałam, sex w metrze o rany… – powiedziała moja dziewczyna
– Ja też – odparłem
– Podnieciłeś się? – spytała
– Tak trochę… – odparłem ostrożnie nie wiedząc, jaka będzie jej reakcja
– Co? – spytałem prowokacyjnie
– Pieprzyć – odparła i oboje przyspieszyliśmy kroki w stronę domu.